Biografie

Mówią o nas: Niewierni

Oceń książkę
Nie ma jeszcze głosów.
Proszę czekać...

Mówią o nas niewierniAutentyczne historie chrześcijan prześladowanych przez islamskich ekstremistów na Bliskim Wschodzie

Chrześcijanie w Iraku i Syrii nieustannie zmagają się ze śmiertelnym zagrożeniem. W tamtejszych kościołach eksplodują bomby, giną kapłani i pastorzy, a chrześcijańskie dzieci porywane są dla okupu. Rodzinom, których przodkowie przetrwali dwa tysiące lat w regionie przemierzanym niegdyś przez Chrystusa, grozi teraz śmierć z rąk islamskich terrorystów. Dziennikarka Mindy Belz już od wielu lat zajmuje się tematem prześladowań chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Jej książka zawiera poruszającą relację o tym, co znaczy być uczniem Jezusa w tamtym rejonie świata. To wstrząsająca, lecz również inspirująca opowieść o ludziach niezachwianej wiary.

O autorce:

Mindy Belz jest redaktorem magazynu „World”, publikowała także w „Weekly Standard”. Ma na swoim koncie relacje z wojen na Bałkanach, w Sudanie, Iraku, Syrii i Afganistanie. Przekazywała wiadomości bezpośrednio z wydarzeń w Nigerii, Egipcie, Turcji oraz w innych krajach. Występowała też w telewizyjnych programach informacyjnych kanałów Fox News i ABC News.

Fragment

Na świecie mało kto zdawał sobie sprawę ze śmiertelnego niebezpieczeństwa grożącego irackim chrześcijanom, aż do 2014 roku, kiedy to ugrupowanie występujące pod nazwą Islamskie Państwo w Iraku i Syrii (w skrócie: ISIS)1, przeprowadziwszy błyskawiczny atak, niemal z dnia na dzień opanowało Mosul, czyli drugie co do wielkości miasto w kraju. Ten sukces organizacji zapoczątkował akty ludobójstwa: gwałty, rozstrzelania i ścięcia, jakich dopuszczali się islamscy bojownicy, siłą wypędzając z miasta tysiące chrześcijan i przedstawicieli innych mniejszości religijnych.

Jeszcze na długo przed tymi wydarzeniami Odiszo był jednym z wielu tysięcy ludzi, którzy mogliby zaświadczyć o tym, że takie przejawy brutalnej przemocy zdarzały się regularnie już od dziesięciu lat. On i jego współwyznawcy aż nazbyt dobrze znali treść ultimatum przekazanego przez ISIS chrześcijanom z Mosulu w 2014 roku: płaćcie dżizję, nawróćcie się na islam lub szykujcie się na śmierć. Opłacanie haraczu stało się częścią wojennej wymiany handlowej. Chrześcijanie wiedzieli, że finansują w ten sposób kolejne zamachy bombowe i akty terroru, ale nie mieli innego wyjścia – musieli płacić. Ze względu na swoje koneksje i możliwości związane z gromadzeniem funduszy oraz kierowaniem ich do rodzin w potrzebie Odiszo, niejako siłą rzeczy, stał się pośrednikiem przy przekazywaniu pieniędzy na rzecz ofiar porwań i zamachów bombowych.

„Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni […] – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni”2 – mówi Koran, i dlatego dawni przywódcy Kościoła przez wieki opłacali dżizję zgodnie z nakazami islamskiego prawa. Płacili ją jednak także współcześni „niewierni”, jako specjalny podatek, dzięki któremu mogli publicznie odprawiać uroczystości religijne i przyjmować komunię pod postacią wina. Innymi słowy, taka była cena za życie pośród muzułmanów, w pradawnej ojczyźnie chrześcijan – w czasie wojny zaś była to cena przetrwania.

Na pierwszy rzut oka dziesiątkowanie społeczności chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie wydaje się kwestią odległą, która nas nie dotyczy. I choć napawa smutkiem, to wygląda na problem zbyt skomplikowany, zbyt mocno uwikłany w złożoną sytuację polityczną w regionie i po prostu za wielki, abyśmy byli dziś w stanie go rozwiązać. Dla mnie jednak ta tragedia, wobec której starałam się zachowywać dystans, z biegiem czasu stała się sprawą osobistą.

Jako reporterka relacjonująca międzynarodowe wydarzenia wielokrotnie wyjeżdżałam na Bliski Wschód. I choć powinnam pozostać obiektywną obserwatorką, to wielu spośród tych „niewiernych” – zwyczajnych ludzi, starających się wychowywać dzieci i znaleźć pracę, nierzadko po tym, jak siłą wypędzono ich z domu i odebrano im wszystko, co mieli – nie jest już dla mnie jedynie „informatorami” lub bohaterami reportaży. Ci ludzie stali się moimi przyjaciółmi.

Dane książki:

Autorka: Mindy Belz
Wydawca: Aetos

Oceń książkę
Nie ma jeszcze głosów.
Proszę czekać...

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button