Ponieważ prawdziwa miłość czeka
Czy jest coś złego w tym, że dwie kochające się osoby wyrażają swoją miłość poprzez uprawianie seksu? Czy prawdziwa miłość usprawiedliwia seks? Wielu rodziców jest wstrząśniętych, kiedy mówię, że zgadzam się z tym twierdzeniem. Problem w tym, że większość młodych ludzi nie rozumie, czym jest prawdziwa miłość i w jakiej relacji się ona realizuje. Prawdziwa miłość to stawianie szczęścia i dobra drugiej osoby na równi z naszym własnym szczęściem i dobrem. Prawdziwa miłość to kochanie drugiej osoby tak, jak kocha nas Bóg. Każdy, kto wykorzystuje miłość jako przepustkę do seksu poza ramami małżeństwa, wcale nie kieruje się prawdziwą miłością.
Gdy dwoje ludzi się pobiera, to oboje zdobywają wolność. Nie muszą grać ani udawać, aby zdobyć aprobatę tej drugiej osoby. A potem, po ślubie, mają komfort bycia w pełni sobą, przyznawania się do tego, czego nie wiedzą. Kiedy młodzi się pobierają, by spędzić ze sobą resztę życia, nie muszą być ekspertami do spraw seksu, ponieważ oboje wiedzą, że nigdy wcześniej tego nie robili. Częścią radości rozpoczynania wspólnego życia jest odkrywanie seksu, pomaganie sobie nawzajem i udzielanie sobie rad. A to tylko ułamek korzyści jakie zyskują. O następnych traktuje ta książka. Warto na to wszystko zaczekać i pamiętać, co mówią statystyki: małżeństwo zawarte z powodu seksu najprawdopodobniej rozpadnie się bardzo szybko, zadając młodym ciężkie rany.
Tytuł: Ponieważ prawdziwa miłość czeka
Dane techniczne:
Autor: Josh McDowell, Ralph Woodworth
Wydanie: pierwsze
Data i miejsce wydania: Warszawa 2010
Tłumaczenie: Kamil Maksymiuk
Tytuł oryginału Why Wait?… on true love?
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
Liczba stron: 264
Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO
ISBN: 978-83-7492-122-0
Fragment rozdziału
Młodzież a seks przedmałżeński
Załóżmy, że do ojca przychodzi syn, aby opowiedzieć mu o bardzo niebezpiecznej zabawie, której oddają się on i jego koledzy. Ta zabawa może skończyć się śmiercią. Co więcej, syn mówi, że jeden z jego kolegów już zginął, grając w tę grę. Co byście sobie pomyśleli o ojcu, który jedynie ostrzegł syna i kazał mu „uważać”? Niebezpieczeństwo jest zbyt wielkie, by wystarczyło proste ostrzeżenie typu „bądź ostrożny”. Dobry ojciec zrobiłby wszystko, co w jego mocy, żeby syn przestał uczestniczyć w tej niebezpiecznej rozrywce. A mimo to młodzi ludzie, uprawiając seks przedmałżeński, grają właśnie w taką grę.
Dla nich może to wyglądać jak ekscytująca, dobra zabawa. Być może nie skończą przez nią tragicznie, ale mogą się poważnie poranić. Młodym ludziom, którzy uprawiają seks przedmałżeński, przyjdzie za to zapłacić. Mają to jak w banku. Ceną będzie poczucie winy, ból, nieszczęście, możliwość choroby, a nawet śmierć. To zbyt wysoka cena, lecz młodzi ludzie walczą z prawdziwą pokusą oraz wielką presją ze strony rówieśników.