Dla dzieci

Bitwa o umysł dla nastolatków – Joyce Meyer

Oceń książkę
Nie ma jeszcze głosów.
Proszę czekać...

Bitwa o umysł dla nastolatków - Joyce MeyerFragmenty:

Życie może nie jest łatwe, ale za to jest proste. Pozytywne nastawienie skutkuje pozytywnym życiem. I na odwrót, przepełnione pesymizmem myśli owocują ponurą egzystencją. Pozytywne umysły zawsze pełne są wiary i nadziei, podczas gdy w negatywnych znajduje się niewiele miejsca na emocje inne niż strach i zwątpienie.

Czy boisz się mieć nadzieję?

Czujesz lęk, wyobrażając sobie, jakie fajne rzeczy mogą ci się przydarzyć – ponieważ obawiasz się konfrontacji z rozczarowaniami, które niesie ze sobą utrata nadziei? Wielu ludzi czuje to samo. Zawiedli się tyle razy, że boją się kolejnej krzywdy. Idą przez życie, grając wyłącznie w obronie. Skupiają się na obronie, obronie, obronie…Joyce Meyer – okładka: Bitwa o umysł dla nastolatków

To zrozumiałe, że ludzie chcą unikać bólu związanego z rozczarowaniem, ale powróćmy jeszcze raz do wersetu z Biblii, który jest osią tej książki. Księga Przysłów 23:7 mówi: Gdyż jak waży on w swoim sercu, takim jest (NKJV).

Chciałabym coś ci wyznać: przed laty byłam ekstremalną pesymistką. Jeśli widziałeś mnie w telewizji albo słyszałeś, jak przemawiam, możesz nie uwierzyć, ale to prawda. Mawiałam: „Gdybym odważyła się na dwie pozytywne myśli pod rząd, mój mózg by zastrajkował!” Moja filozofia życiowa streszczała się do przekonania: „Jeśli nie oczekujesz niczego dobrego, nie rozczarujesz się, jeśli tego nie dostaniesz”.
Jak łatwo sobie wyobrazić, naprawdę głęboko w tym siedziałam.

Myślałam w taki sposób, ponieważ doświadczyłam w życiu wielu rozczarowań, wliczając w to molestowanie i niemożność pójścia na studia. Rozwiane marzenia wyznaczyły zarys całego mojego światopoglądu. Moje myśli były negatywne, podobnie jak słowa. Całe moje życie takie było.

Próbując wybrnąć z ruchomych piasków pesymizmu, zaczęłam poważnie studiować Boże Słowo.

Modliłam się, by Bóg mnie uleczył i odnowił moją duszę. Gdy podjęłam wysiłek, uświadomiłam sobie, że muszę skorygować całą negatywną postawę.

Skupiłam się na fragmentach takich, jak ten z Ewangelii Mateusza 8:13, gdzie Jezus odwołuje się do tego, co myślimy i w co wierzymy: niech ci się stanie, jak uwierzyłeś (…). To ma doskonały sens. Każde przekonanie, które żywiłam, było negatywne, więc nic dziwnego, że przez cały czas przytrafiały mi się same złe rzeczy.

W tym momencie należy zaznaczyć: Jezus nie mówi, że możesz dostać, cokolwiek ci się zamarzy, tylko dzięki temu, iż o tym pomyślisz. Bóg jest twoim Panem, a nie prywatnym dżinem z butelki. Ale ma dla ciebie doskonały plan. I ten plan nie zakłada, że będziesz szedł przez życie przygnębiony i zniechęcony. Jezus ogłosił: Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości (Ew. Jana 10:10).
Jeśli nie masz pojęcia, czego Bóg oczekuje od ciebie w danym momencie, nic straconego. Módl się do Niego w tej intencji. Mów: „Boże, nie wiem, jaki jest Twój plan dla mnie, ale wiem, że mnie kochasz i cokolwiek zrobisz z moim życiem, na pewno będzie dobre. Proszę, poprowadź mnie do obfitości życia, które wiem, że dla mnie przeznaczyłeś”.

Następnie próbuj być dobrej myśli niezależnie od sytuacji. Nie przyjdzie ci to łatwo, ponieważ nie wszystko, co ci się przytrafi, będzie pozytywne i dobre. Ale możesz oczekiwać, że nawet ze złych okoliczności wyniknie dobro, które przyniesie Bóg. On potrafi nawet z najgorszej sytuacji wydobyć dla ciebie radość.

Wiem, że takie hasła, jak: ,,Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” dobrze wyglądają na papierze. Ale czy sprawdzają się w prawdziwym życiu? Czy Bóg naprawdę może odmienić wszystko na lepsze, jak obiecał w Liście do Rzymian 8:28?

Odpowiedź brzmi: tak. Oto przykład pochodzący z brutalnego świata boksu.

Gene Tunney był świetnym bokserem wagi ciężkiej, który potrafił zadać cios zarówno lewą, jak i prawą ręką. Niestety, niezliczone rundy okładania twardogłowych przeciwników sprawiły, że ostatecznie pięści Tunney’a przestały nadawać się do bicia. Złamał tak wiele kości obu dłoni, że wyglądało to na koniec jego kariery. Inni bokserzy, gdyby byli na jego miejscu – w tym przypadku na środku ringu – poddaliby się.

Ale Tunney nie zrezygnował z boksu. Zachował pozytywne nastawienie. Zmienił całe podejście do sportu. Zmodyfikował styl walki, z portowego awanturnika młócącego pięściami stał się dobrym taktykiem, skupiającym się na precyzji i technice. Zaczął raczej wyszukiwać odsłoniętych, słabych punktów przeciwnika, zamiast zasypywać go gradem ciosów. Nowy, niejako naukowy, styl walki dobrze mu służył. W końcu zdobył tytuł mistrza świata, pokonując Jacka „Kata z Manassy” Dempsey’a, boksera wagi ciężkiej, niemającego sobie równych w tamtym czasie.

Tunney rozniósł Dempsey’a w pył. Dwukrotnie. Awanturniczość Dempsey’a była nieskuteczna wobec ostrożnego, przemyślanego stylu Tunney’a. Gdyby Tunney próbował bić się z Dempsey’em, korzystając ze swojej dawnej techniki, poniósłby porażkę. Nie dałby mu rady w zwarciu i nie poradziłby sobie ze zwalającymi z nóg uderzeniami Dempsey’a. Tak pozorna tragedia Tunney’a okazała się darem losu, który pomógł mu zrealizować marzenia.

Tak jak Tunney, jesteś w stanie obrócić na swoją korzyść niesprzyjające okoliczności. Nie musisz się rozklejać, kiedy coś idzie nie po twojej myśli. Zaufaj Bogu, że będzie działał na twoją rzecz, gdy wali ci się świat. Możesz nawet odkryć, że finalny rezultat okaże się lepszy, niż by ci się śniło!

Ostatnia uwaga na ten temat: jeśli masz skłonności do pesymizmu, nie rób sobie wyrzutów z tego powodu. Nie potępiaj siebie, gdyż potępienie jest negatywne samo w sobie. Nie ma nic gorszego niż przytłaczające kiepskie samopoczucie z powodu złego nastawienia! Po prostu rozpoznaj problem i zacznij wierzyć, że Bóg cię uleczy, wskazując drogę wyjścia z tego ciemnego tunelu.

Pobierz Bitwa o umysł dla nastolatków w formacie PDF bezpłatnie: klikając tu.

Jeszcze jeden fragment

Młodzież stoi również przed wieloma innymi problemami. Wyzwania, z którymi mierzysz się jako nastolatek, wiążą się nie tylko z seksem. Zanim uczniowie ukończą szkołę średnią, 56 procent z nich będzie regularnie piło alkohol, zaś 40 proc. będzie brać udział w popijawach. Dziś ośmioro nastolatków umarło z przepicia. Jutro przyniesie taki sam, smutny wynik. I kolejny dzień, i jeszcze następny… Alkohol jest jednym z czynników towarzyszących niezmiennie trzem najczęstszym przyczynom śmierci nastolatków: wypadkom samochodowym, zabójstwom i samobójstwom.

Czy słysząc tak tragiczne informacje, zastanawiasz się dlaczego
– Sama zadawałam sobie w duchu to pytanie. Na szczęście odpowiedź znajduje się w Bożym Słowie. Możesz przyjąć, że głównymi przyczynami są: presja rówieśników, media, złe wychowanie oraz brak autorytetu i możesz mieć rację, przynajmniej częściowo. Jednakże największa, decydująca bitwa, którą stoczysz w walce o sensowne, bezpieczne i satysfakcjonujące życie nie rozegra się w salach twojej szkoły, na balu maturalnym, internetowym czacie ani nawet przed telewizorem.

Najbardziej heroiczną walkę ze wszystkich stoczysz w twoim umyśle. Chcę ci pomóc, byś nabrał przekonania, że w tej wojnie wygra dobro.

Oceń książkę
Nie ma jeszcze głosów.
Proszę czekać...

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button